Henry, lat 36, i jego żona, lat 6 |
Na początek przypominam wszystkim, że do zakończenia głosowania na Złotą facePalmę Października pozostały już niecałe dwa tygodnie!
Dziś kolejny raz zajmiemy się oficjalnym tłumaczeniem książki. Tym razem będzie to The Time Traveler's Wife autorstwa Audrey Niffenegger. Do polskiego tytułu nie radzę się zbytnio przywiązywać - przekład Katarzyny Mality ukazał się pod trzema (!) różnymi tytułami: Żona podróżnika w czasie, Miłość ponad czasem i Zaklęci w czasie. Decyzje wydawców nie okazują się jednak jedyną wywołującą facepalmy sprawą :).
Jeśli już mowa o facepalmach, nie mogę nie poświęcić kilku słów fabule książki. Opowiada ona o losach Henry'ego, jednego z pierwszych ludzi z rzadką mutacją genetyczną - co jakiś czas przenosi się w czasie! Czy to wystarczy, żeby zachwiać suspension of disbelief moich czytelników, niewątpliwie wytrenowanych na równie logicznych i prawdopodobnych mutacjach genetycznych przeróżnych filmowych bohaterów? Jeśli nie, to dodam, że podczas jednej z takich podróży poznaje on swoją przyszło-przeszłą żonę, rudowłosą artystkę z bajecznie bogatej rodziny, na co dzień zajmującą się tworzeniem rzeźb z papieru. Dla równowagi dodam, że innym razem odmraża sobie nogi. Podróżowanie w czasie to nie przelewki!
Audrey Niffenegger
Żona podróżnika w czasie
Kontekst: Podróżujący w czasie Henry udziela porad dotyczących gry na giełdzie swojemu przyjacielowi.
“Don’t worry about it. Just buy it at the IPO.” I smile. “Clap your hands if you believe in fairies.”
“I thought you were pole-axing anyone who insinuated anything about fairies this evening?”
“It’s from Peter Pan, you illiterate.”
- Nie przejmuj się, tylko kupuj - uśmiecham się. - I klaskaj w dłonie, jeśli wierzysz we wróżki.
- Myślałem, że dziś wieczór pobijesz wszystkich, którzy wspomną choć słowem o wróżkach.
- To z Piotrusia Pana, ty analfabeto.
Nie muszę oczywiście wspominać, że nikt dotąd w tej scenie (a nawet w całej książce) nie wspomniał ani słowem o wróżkach? Dla spieszących z wyjaśnieniem, że mówimy przecież o podróżniku w czasie, więc o wróżkach mogła być mowa potem, dodam: do końca książki wciąż nic!
Z drugiej strony niedługo przed tym dialogiem główny bohater spuszcza łomot facetowi, który zaatakował go przekonany, że ma do czynienia z gejem, a fairy to obraźliwe określenie homoseksualisty. Problem rozwiązany!
Jeśli chodzi o homoseksualistów i wróżki, to od razu przed oczami pojawił mi się odcinek amerykańskiego Queer As Folk, w którym to dwójka bohaterów jedzie do lasu na zgrupowanie, które ma na celu pomoc w odkryciu swojej wewnętrznej wróżki. Generalnie zaczynają od ZEWNĘTRZNEJ przemiany we wróżkę. (Moim zdaniem Emmett od zawsze był fabulous fairy xD)
OdpowiedzUsuńhttp://images4.fanpop.com/image/photos/22200000/peter-paige-queer-as-folk-22224479-852-480.jpg
(QAFs04e02, chyba pół h szukałam tej foty :P)
Z drugiej strony, mamy tu do czynienia z nieprzetłumaczalną grą słów - komentarz o Piotrusiu Panie ma sens tylko jeśli zachowamy te "wróżki"... Tłumacz zachował tekst o wróżkach, zamiast o homoseksualistach, ale myślę że alternatywa "Klaskaj jeśli wierzysz w gejów - to z Piotrusia Pana" spotkałaby się z jeszcze większym Facepalmem :P Alternatywą byłoby wyłącznie zmienienie kompletne dialogu. Coś w rodzaju:
OdpowiedzUsuń- Kupuj. Chyba że wyglądasz na d****ę?
- Myślałem że spuścisz łomot każdemu kto wspomni o d******h?
- To z Pulp Fiction, analfabeto.
Polecam zastanowienie się nad innymi alternatywami :P
No, zadaniem tłumacza jest właśnie radzenie sobie z nieprzetłumaczalnymi grami słów w taki sposób, by czytelnik nie zgłupiał podczas czytania ;). W książce jest 18 przypisów od tłumaczki (spokojnie, nie liczyłam - są numerowane :)) i część z nich wyjaśnia nieprzetłumaczalne gry słów, mogę więc tylko zgadywać, że to akurat jej umknęło.
UsuńAle to Pulp Fiction :D.
Anyboԁy whο iѕ wіlling to get a nicеly-toned
OdpowiedzUsuństomасh cаn use this bеlt.
Hаve а look at my page ... wiki.geeknode.org
My site: http://bertholdo.com.br