Typowy listopadowy widok z okna (zdjęcie Claire Whitehouse) |
Jeśli weźmiemy pod uwagę częstotliwość puszczania kultowej ballady Guns N' Roses w radiu, nie dziwi fakt, że w sieci można natknąć się na całkiem sporo różnych tłumaczeń jej tekstu. Niestety, niemal każde z nich, niezależnie od ogólnej jakości, zalicza wpadkę w tym samym momencie.
Guns N' Roses
November Rain
Zaczniemy tradycyjnie od fragmentu tekstu oryginału:
A teraz czas na kilka polskich przekładów, które znalazłam w sieci:
Przyjrzyjmy się początkowi zwrotki. If we could take the time to lay it on the line zostaje przetłumaczone kolejno jako:
Pomimo że cała reszta zwrotki za każdym razem jest przełożona w niemal identyczny sposób, w tym jednym miejscu tłumaczenie zdecydowanie się nie zgadzają. Jedni nakazują kochankom się rozstać, inni przeciwnie - dać się porwać rozkoszy, trzecia grupa natomiast... no, trudno powiedzieć, o co chodzi trzeciej grupie, ale ma to coś wspólnego z linią. I czasem. Skąd ta nagła epidemia Licentia poetica?
Jak to często bywa, wszystkiemu winne są idiomy.
Zaczynamy od take the time to do something, co oznacza znaleźć na coś czas, poświęcić czemuś czas. Nie należy tego zwrotu mylić z take your time - nie spiesz się! To jednak dość popularny idiom, który raczej nie powinien sprawić większych problemów - zwłaszcza, że jego znaczenie nietrudno odgadnąć z kontekstu.
Nieco inaczej ma się sprawa z lay it on the line. Wbrew podejrzeniom tłumaczy (tych, którzy w obliczu nieznanego nie postanowili po prostu dać ponieść się fantazji) to wyrażenie nie ma nic wspólnego z żadną linią, niezależnie od tego, czy mielibyśmy coś na niej kłaść, czy utworzyć ją z czasu. Potoczne to lay it on the line oznacza po prostu wyjaśnić coś nie pozostawiając żadnych wątpliwości, być zupełnie szczerym (a nawet brutalnie szczerym), walić prosto z mostu, wyłożyć kawę na ławę... Oj, mi też chyba zaczęła udzielać się poetycka atmosfera tłumaczeń!
Niestety, problem z tym wyrażeniem mają nie tylko internetowi tłumacze, którym nie poświęcili czasu (didn't take the time :)) na sprawdzenie, co oznacza kłopotliwy zwrot. Zresztą, kto wie, jakie rezultaty przyniosłoby im poszukiwania - w jednym z największych internetowych słowników polsko-angielskich jako definicja lay it on the line pojawia się... "owijać w bawełnę". Definicja zostaje na dodatek zilustrowana przykładem zupełnie sprzecznym przykładem You can lay it on the line. I want to know if I passed or failed.. Nie ma to jak konsekwencja!
If we could take the time to lay it on the line
I could rest my head
Just knowin' that you were mine
All mine
A teraz czas na kilka polskich przekładów, które znalazłam w sieci:
Jeśli moglibyśmy zabrać czas
Aby położyć to na linii
Mógłbym spocząć
Wiedząc że byłaś moja
Cała moja
Gdybyśmy mogli odpocząć trochę od siebie,
by wystawić nas na próbę
Moja głowa mogłaby odpocząć
Po prostu wiedząc, że byłaś moja
Jeżeli moglibyśmy stworzyć z czasu linię
Mógłbym dać odpocząć mojej głowie
Wiedziałbym tylko, że jesteś moja
Tylko moja
Daj z chwili skorzystać
Pogrążyć się w zmysłach
Mógłbym uspokoić myśl
Wiedząc, że byłaś moja
Cała moja
Przyjrzyjmy się początkowi zwrotki. If we could take the time to lay it on the line zostaje przetłumaczone kolejno jako:
- Jeśli moglibyśmy zabrać czas
Aby położyć to na linii, - Gdybyśmy mogli odpocząć trochę od siebie,
by wystawić nas na próbę, - Jeżeli moglibyśmy stworzyć z czasu linię,
- Daj z chwili skorzystać
Pogrążyć się w zmysłach.
Pomimo że cała reszta zwrotki za każdym razem jest przełożona w niemal identyczny sposób, w tym jednym miejscu tłumaczenie zdecydowanie się nie zgadzają. Jedni nakazują kochankom się rozstać, inni przeciwnie - dać się porwać rozkoszy, trzecia grupa natomiast... no, trudno powiedzieć, o co chodzi trzeciej grupie, ale ma to coś wspólnego z linią. I czasem. Skąd ta nagła epidemia Licentia poetica?
Jak to często bywa, wszystkiemu winne są idiomy.
Zaczynamy od take the time to do something, co oznacza znaleźć na coś czas, poświęcić czemuś czas. Nie należy tego zwrotu mylić z take your time - nie spiesz się! To jednak dość popularny idiom, który raczej nie powinien sprawić większych problemów - zwłaszcza, że jego znaczenie nietrudno odgadnąć z kontekstu.
Nieco inaczej ma się sprawa z lay it on the line. Wbrew podejrzeniom tłumaczy (tych, którzy w obliczu nieznanego nie postanowili po prostu dać ponieść się fantazji) to wyrażenie nie ma nic wspólnego z żadną linią, niezależnie od tego, czy mielibyśmy coś na niej kłaść, czy utworzyć ją z czasu. Potoczne to lay it on the line oznacza po prostu wyjaśnić coś nie pozostawiając żadnych wątpliwości, być zupełnie szczerym (a nawet brutalnie szczerym), walić prosto z mostu, wyłożyć kawę na ławę... Oj, mi też chyba zaczęła udzielać się poetycka atmosfera tłumaczeń!
Niestety, problem z tym wyrażeniem mają nie tylko internetowi tłumacze, którym nie poświęcili czasu (didn't take the time :)) na sprawdzenie, co oznacza kłopotliwy zwrot. Zresztą, kto wie, jakie rezultaty przyniosłoby im poszukiwania - w jednym z największych internetowych słowników polsko-angielskich jako definicja lay it on the line pojawia się... "owijać w bawełnę". Definicja zostaje na dodatek zilustrowana przykładem zupełnie sprzecznym przykładem You can lay it on the line. I want to know if I passed or failed.. Nie ma to jak konsekwencja!
"Możesz owinąć w bawełnę." xD
OdpowiedzUsuńMoże ktoś wiedział co znaczy "lay it on the line", ale nie wiedział o co chodzi w "owijaniu w bawełnę" ;)
OdpowiedzUsuń