Buffy - wyjątkowo bez osinowego kołka |
W tym tygodniu pora na kolejny kultowy serial - Buffy! Już samo polskie tłumaczenie tytułu budzi we mnie dogłębny sprzeciw, ale ten wpis nie będzie dotyczył diametralnej różnicy między "postrachem" a "pogromczynią". Opowiem za to trochę o Jossie Whedonie.
Joss Whedon znany jest głównie jako twórca kultowych seriali telewizyjnych: Buffy the Vampire Slayer (czyli swojska Buffy: Postrach wampirów), Angel (również niezbyt łaskawie potraktowanego przez tłumaczy - funkcjonuje w Polsce jako Anioł ciemności), Firefly czy Dollhouse (tytuły zostawione, o dziwo, w spokoju). Obecnie jego nazwisko pojawia się jednak najczęściej w kontekście superbohaterów: jako reżysera i scenarzysty The Avengers; wkrótce Whedon ma również zająć się pracami nad osadzonym w świecie Marvela serialem SHIELD.
W czasie swojej telewizyjnej kariery Joss dorobił się (budzącej kontrowersje) opinii twórcy feministycznego; sam zresztą głośno swój feminizm deklaruje. Obecność poniższego dialogu w jego sztandarowym dziele nie powinna zatem dziwić.
Joss Whedon znany jest głównie jako twórca kultowych seriali telewizyjnych: Buffy the Vampire Slayer (czyli swojska Buffy: Postrach wampirów), Angel (również niezbyt łaskawie potraktowanego przez tłumaczy - funkcjonuje w Polsce jako Anioł ciemności), Firefly czy Dollhouse (tytuły zostawione, o dziwo, w spokoju). Obecnie jego nazwisko pojawia się jednak najczęściej w kontekście superbohaterów: jako reżysera i scenarzysty The Avengers; wkrótce Whedon ma również zająć się pracami nad osadzonym w świecie Marvela serialem SHIELD.
W czasie swojej telewizyjnej kariery Joss dorobił się (budzącej kontrowersje) opinii twórcy feministycznego; sam zresztą głośno swój feminizm deklaruje. Obecność poniższego dialogu w jego sztandarowym dziele nie powinna zatem dziwić.
Buffy, sezon 2, odcinek 3: School Hard
Kontekst: Buffy, pogromczyni wampirów, spotyka na swej drodze... wampira!
Wampir: Slayer.
Buffy: Stayee.
Wampir: Pogromca.
Buffy: Pogromczyni.
Jak z tłumaczenia widać, Buffy jest zdecydowaną zwolenniczką używania żeńskich form nazw zawodów i tytułów. Notabene, w świecie Whedona pogromców rodzaju męskiego brak - pogromczynie to wyłącznie kobiety, więc uwaga Buffy wydaje się być tym bardziej na miejscu.
...gdyby nie fakt, że sufiks -ee bynajmniej nie sugeruje użycia żeńskiej formy. Nikt w końcu nie przetłumaczyłby pary employer/employee jako pracodawca/pracodawczyni - a mamy tu do czynienia z analogiczną strukturą. Podobnie jak sufiks -er w połączeniu z czasownikiem oznacza wykonawcę danej czynności (employer to ten, kto zatrudnia, slayer - ten, kto zabija), dodanie do czasownika -ee tworzy (w uproszczeniu) nazwę osoby, na której czynność ta jest wykonywana (employee to zatrudniany, slayee - zabijany).
Stąd oczywiście ciętą ripostę Buffy należałoby przetłumaczyć jako "pogramiany". Warto zapamiętać - na wypadek konieczności pokazania jakiemuś wampirowi, gdzie jego miejsce.
...gdyby nie fakt, że sufiks -ee bynajmniej nie sugeruje użycia żeńskiej formy. Nikt w końcu nie przetłumaczyłby pary employer/employee jako pracodawca/pracodawczyni - a mamy tu do czynienia z analogiczną strukturą. Podobnie jak sufiks -er w połączeniu z czasownikiem oznacza wykonawcę danej czynności (employer to ten, kto zatrudnia, slayer - ten, kto zabija), dodanie do czasownika -ee tworzy (w uproszczeniu) nazwę osoby, na której czynność ta jest wykonywana (employee to zatrudniany, slayee - zabijany).
Stąd oczywiście ciętą ripostę Buffy należałoby przetłumaczyć jako "pogramiany". Warto zapamiętać - na wypadek konieczności pokazania jakiemuś wampirowi, gdzie jego miejsce.
Szczerze mówiąc nie zauważyłam tej pomyłki - albo dałam się wciągnąć przez ogłupiające polskie napisy, albo po prostu bardziej interesował mnie sam fakt gromienia wampira niż dialogi między kopniakami :P
OdpowiedzUsuńSkoro krytykujesz tłumaczenia, dodam coś od siebie: mnie wkurza stosowanie słów typu "cóż" (w pewnym tłumaczeniu było praktycznie w każdym zdaniu), "ponieważ" itp. Dla mnie to sztucznie wygląda.
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiem, o co dokładnie chodzi, Anonimko/Anonimie - mogę prosić o sprecyzowanie? :)
UsuńPrzy okazji - nie krytykuję tłumaczeń, bardziej zależy mi na wyjaśnianiu różnych dziwnych rzeczy, które się w nich pojawiają :).
Też to zauważyłem, chodzi o używanie w tłumaczeniach dialogów słów, których zwykle w rozmowach nie używamy. Na przykład "cóż" to w większości przypadków tłumaczenie z "well". Być może w języku angielskim stosowane jest często, ale Polacy odpowiednika ("cóż") raczej nie używają w codziennych rozmowach. Nie jest to oczywiście błąd, ale tak jak anonim zauważył, może to wyglądać trochę nienaturalnie.
UsuńCiekawy blog, też lubię wyłapywać tego typu pomyłki. Najbardziej razi błędne tłumaczenie słowa na takie, które podobnie brzmi np. "eventually" na "ewentualnie" albo "actually" na "aktualnie" :D
Dzięki za tłumaczenie Doctora :)
No cóż, mi samej zdarza się mówić "cóż" :).
Usuń