sobota, 27 października 2012

Dr House i dowody uznania

Zachorowałeś? Dr House spieszy z gratulacjami!
Wszystkich zmartwionych brakiem piątkowej notki uspokajam - ten jednodniowy poślizg z pewnością nie stanie się nową tradycją Facepalmiarni. Zanim jednak weekendowo zanurzymy się w oparach tłumaczeniowych absurdów chciałabym przypomnieć o dobiegającym końca plebiscycie na Złotą facePalmę Września - wprawdzie losy głosowania zdają się być już przesądzone, ale kto wie! Zostały wam całe 2 dni, by zmienić układ sił na blogu.

Dzisiaj tłumaczenia będzie z nami badał doktor House. Nie trzeba go z pewnością nikomu przedstawiać - sarkastyczny specjalista od przypadków beznadziejnych stał się natychmiast ulubieńcem telewidzów, którym znudził się już dominujący w serialach model lekarza specjalizującego się w trzymaniu pacjentów za rękę na łożu śmierci i prowadzeniu skomplikowanego życia uczuciowego.

Dr House wniósł powiew świeżości do seriali medycznych, a jego fani szybko zaczęli podchwytywać co zabawniejsze powiedzonka głównego bohatera, prawdziwego mistrza ciętej riposty. Niestety, polskie tłumaczenia często nie pozwalały cieszyć się dowcipem House'a. Poniżej jeden z niechlubnych przykładów takiego chybionego przekładu - prosto z amatorskich napisów do serialu.

Dr House: sezon 1, odcinek 21

Three Stories



Kontekst: Cuddy, szefowa House, każe mu wygłosić wykład w zastępstwie chorego kolegi.

Cuddy: Dr. Riley is throwing up; he obviously can’t lecture.
House: You witnessed the spew, or you just have his word for it? I think I’m coming down with a little bit of the clap. I may have to go home for a few days.

Cuddy: Dr Riley wymiotuje, z pewnością nie poprowadzi wykładu.
House: Widziałaś pawia czy tylko wierzysz na słowo? Myślę, że do niego pójdę i przekażę dowody uznania. Powinienem zostać w domu przez parę dni.

Każdy fan House'a wie o wojnie podjazdowej, jaką House prowadzi z Cuddy, nic więc dziwnego, że lekarz chętnie popędzi z gratulacjami do kolegi, któremu udało się przechytrzyć szefową (i poprosi z tej okazji o kilka dni wolnego). Przyjrzyjmy się jednak wnikliwiej podkreślonemu fragmentowi.

Na początek zajmijmy się wyrażeniem come down with. Kluczowe jest tutaj ostatnie słowo - sam czasownik frazowy come down ma bardzo wiele znaczeń, które najczęściej należy wywnioskować z kontekstu. Jednak come down with - połączone z nazwą choroby (lub innej nieprzyjemnej przypadłości) - oznacza zachorować. Oczywiście jak zawsze w przypadku idiomów i phrasali należy zastosować zdrowy rozsądek - "I'm coming down with a cold" oznacza, że łapie mnie przeziębienie, ale już "I'll come down with my sister to see you" nie oznacza, że zachoruję na swoją siostrę - tylko że z nią przyjdę!

Skąd więc wiem, że House nie planuje odwiedzić kolegi z pracy z a little bit of the clap, czyli - zdaniem tłumaczki - dowodami uznania? Owszem, clap oznacza bicie brak i oklaski, ale to także potoczna nazwa... chorób wenerycznych, zwłaszcza rzeżączki.

Wypowiedź House'a nagle brzmi o wiele sensowniej, prawda?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz